Przejdź do treści
Strona główna » Nowoczesny maluch? Chiński producent samochodów Leapmotor będzie produkował swój mały samochód elektryczny w Polsce

Nowoczesny maluch? Chiński producent samochodów Leapmotor będzie produkował swój mały samochód elektryczny w Polsce

Inwazja chińskich producentów samochodów do Europy trwa jednak nie tylko drogą morską, ale także suchą drogą własnej produkcji. Po tym jak BYD zdecydowało się na budowę dużej fabryki na Węgrzech, tutaj mamy Leapmotor, który ma umowę z koncernem Stellantis i będzie korzystał z jego fabryki w Polsce. Czy będzie to nowoczesny Polski Fiat?

Przejdź przed treściami osadzonymi z innej witryny.
Artykułu można także posłuchać w wersji audio.

Dochodzenie Komisji Europejskiej w sprawie subsydiowania chińskich producentów samochodów wchodzących na rynki europejskie jest dalej zaawansowane i grozi nałożeniem karnych ceł w wysokości do 25% na samochody pochodzące ze wschodniego kraju. A to sprawiłoby, że samochody objęte sankcjami byłyby zauważalnie droższe.

Niektórzy producenci postanowili więc nie ryzykować niczego i woleli budować swoje fabryki na terenie UE. Zrobiło to np. BYD, które wybrało Węgry, natomiast firma Leapmotor podpisała umowę o współpracy z koncernem Stellantis i prawdopodobnie wykorzysta wolne moce produkcyjne w fabryce Stellantis w Tychach, gdzie produkowany jest Fiat 500, m.in. na przykład począwszy od tego lata.

Z Chin przybędą do niego zestawy montażowe modelu T03, czyli wielkości mniej więcej Dacii Spring. Można pomyśleć o tym modelu jako o silniku spalinowym, jednak ze względu na emisję spalin i przepisy do Europy trafi wyłącznie wersja elektryczna.

Ta 74-konna bestia powinna na jednym ładowaniu przejechać aż 280 km, czyli w rzeczywistości o połowę mniej, choć nieoficjalnie szacuje się, że cena sprzedaży będzie znacznie poniżej pół miliona, co zmartwiłoby nie tylko Dacię, ale także dla Citroëna, który jest częścią Stellantis i chce przebić się w Europie tanim elektrycznym modelem ë-C3 za cenę do 600 tys. koron.

Współpraca chińskich i zachodnich producentów jest oczywiście logiczna, ponieważ rośnie presja na produkcję tanich samochodów elektrycznych, czego europejskie firmy nie są jeszcze w stanie zrobić, podczas gdy chińskie firmy zwykle muszą mierzyć się z szeregiem negatywnych czynników w Europie, od zerowej infrastruktury i miecza Damoklesa w postaci sankcji po prawie brak europejskiej historii, słabą sieć dealerów/serwisów i zróżnicowane zaufanie klientów.

Jednak Stellantis posiada 21% udziałów w Leapmotor i chce przenieść tę markę na resztę świata, zaczynając od Europy. A kto wie, może po prostu pożyczy T03, nazwie go Nowy Polski Fiat i sprzeda za rozsądne pieniądze każdemu, kto po prostu potrzebuje taniego pojazdu, żeby dojechać do pracy i na zakupy, a nie chce jeździć chińskim samochodem.

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail
pl_PLPolish
Optimized with PageSpeed Ninja