„Dzięki dobremu programowi rozwoju będziemy mogli częściej stawiać im wyzwania” – powiedział Hiszpan
Tor w Melbourne po Grand Prix Singapuru sprowadził Ferrari z powrotem na najwyższy stopień podium i w obu przypadkach sukcesy sygnowane są przez Carlosa Sainza. Pomimo dobrego występu ekipy Red Team na Albert Park, która od Bahrajnu 2022 i nawet od dwudziestu lat w krainie kangurów nie osiągnęła dubletu, sam hiszpański kierowca apeluje o spokój.
Tak naprawdę Sainz, który pod koniec sezonu zakończy swoje doświadczenia w Ferrari rozpoczęte w 2021 roku, aby zrobić miejsce siedmiokrotnemu mistrzowi świata Lewisowi Hamiltonowi, przyznał, że czeka na rozwój sytuacji, który powinien na to pozwolić (warunek jest bardziej niż kiedykolwiek w tych przypadkach obowiązek), aby zespół Cavallino mógł aspirować do nieustannej walki o zwycięstwo z Red Bullem.
„Nasz samochód spisał się naprawdę dobrze w ten weekend – powiedział Sainz po wyścigu w Melbourne, cytowany przez Autosport – Jednak trudno będzie utrzymać ten poziom na każdym torze, dopóki nie wprowadzimy aktualizacji, która zniweluje lukę, którą widzieliśmy w Bahrajnie i Jeddah”.
Hiszpan, kontynuując swoją analizę, dodał: „Ale w Australii od pierwszego okrążenia wyglądało to na zwycięski samochód. I choć Red Bull był szybki i na pole position, czas w kwalifikacjach nie był poza naszym zasięgiem.
Kontynuując swoje przemówienie, były zawodnik McLarena powiedział: „Będą tory, na których będziemy konkurencyjni, tak jak miało to miejsce w zeszłym roku. W tym roku wydaje się, że nasze tempo wyścigowe jest lepsze nawet na tych torach, na których jesteśmy najsilniejsi. Mam nadzieję, że dzięki dobremu programowi rozwoju będziemy mogli częściej rzucać wyzwania Red Bullowi.”
Nazywam się Szymon, jestem zawodowym dziennikarzem, od dzieciństwa interesuję się samochodami i sportem. Uwielbiam podróżować, studiować rynki finansowe i kryptowalutowe i o tym wszystkim pisać.