Przejdź do treści
Strona główna » Dacia zmieniła kierunek rozwoju samochodów, a także ich wygląd wizualny. Auta z niej pójdą teraz w cholerę, Czesi pokochają ją bardziej niż Škodę

Dacia zmieniła kierunek rozwoju samochodów, a także ich wygląd wizualny. Auta z niej pójdą teraz w cholerę, Czesi pokochają ją bardziej niż Škodę

Dacia zdecydowała się zmienić profil swoich samochodów. Podobnie jak Jeep chce produkować przede wszystkim modele terenowe. I nie jest to zły pomysł z punktu widzenia czeskich chałupników i miłośników wypoczynku na świeżym powietrzu.

Niezależnie od tego, czy jesteście fanami (a nawet właścicielami) Dacii, czy jej krytykami, musicie przyznać jedno na temat tej marki. I fakt, że w trakcie swojego rozwoju w ostatnich latach osiągnął wyraźny cud. Z totalitarnego, przeklętego pierwotnie bałkańskiego samochodu nagle pojawiają się samochody, które pobijają sprzedaż konkurencyjnych firm samochodowych. Dacia produkuje samochody, które w oczach wielu kierowców spełniają ideę idealnego stosunku wydajności do ceny. Co więcej, Dacia stoi za marketingiem na najwyższym poziomie, czego pozazdroszczą jej konkurenci.Reklama

Ale teraz dodatkowo powoduje całkowite odwrócenie uwagi. Dla Dacii priorytetem nie są już tylko tanie samochody, które mogą spodobać się również kierowcom o niskich dochodach. Kierownictwo tej marki doskonale zdaje sobie sprawę, które samochody cieszą się obecnie największym zainteresowaniem. Tak, porozmawiajmy oczywiście o SUV-ie. I to jest styl, na który zdecydowała się Dacia, ale z wymiarami dostosowanymi do terenu. Można powiedzieć, że ma podobne ambicje co dobrze znany Jeep. Co zamierza w tym zakresie wprowadzić na rynek, wspólnie się temu teraz przyjrzymy.    

Covid zadbał o intencję. Ale poważnie

Dyrektor generalny Grupy Renault (rumuński producent Dacii jest częścią Renault) sam Luca de Meo wspomniał w przeszłości, że chciał, aby Dacia miała „aspiracje wykraczające poza przystępność cenową”. samochody przynoszą klientom znacznie więcej, niż kosztują. I trzeba powiedzieć, że właśnie pod tym względem rumuński producent samochodów odnosi wyraźne sukcesy. Z drugiej strony takie podejście nie pozwala marce Dacii rozwijać się w nieskończoność. I właśnie z tego powodu pojawia się istotna innowacja, która według zarządu marki zachwyci klientów w przyszłości.

Co jednak bardzo ciekawe, pandemia Covida dała producentowi samochodów impuls innowacyjny, a może po prostu przyspieszenie odrodzenia marki. Jednocześnie to Covid postawił na nogi innych producentów samochodów. To właśnie nazywam prawdziwym paradoksem. Sytuację wyjaśnia Leurens van den Acker – szef działu projektowego Grupy Renault w wywiadzie dla brytyjskiego AUTOCAR: „W czasach Covida temat spędzania czasu na świeżym powietrzu zyskał ogromną popularność. Ludzie zaczęli chcieć wychodzić na łono natury, ale wcale nie masowo.

Filozofia Jeepa dla warunków europejskich

I właśnie na tym opiera się filozofia amerykańskiego Jeepa. Być sam na sam ze swoim Wranglerem w terenie, gdzieś w typowym amerykańskim parku, powiedzmy w Utah. A taka filozofia jest bardzo interesująca. Moim zdaniem Jeep nie ma większego konkurenta na rynku europejskim. Nie ma jednej niedrogiej marki samochodów, która jednoznacznie kojarzłaby się z naturą jako taką. Marka, której celem będzie wyciągnięcie ludzi z miasta. Dlaczego więc nie mogłaby to być po prostu Dacia?” I nagle narodził się bodziec do dalszego rozwoju Dacii. I to naprawdę zabawne, że stoi za tym Covid. Co powiesz na to?

Niezbędny będzie duży, ale wciąż tani Bigster

Powinien być absolutnie niezbędny w seryjnym modelu Dacii dużego SUV-a o nazwie Bigster. Prawdopodobnie możemy się tego spodziewać już w tym roku. Według dotychczasowych zdjęć tego konceptu ma to być naprawdę duży SUV, który powinien charakteryzować się większą wytrzymałością, ale też ciekawymi możliwościami terenowymi. Samochód będzie znacząco nastawiony na konkretny tryb życia w duchu wycieczek plenerowych i oczywiście także na rodziny z dziećmi. Bigster będzie droższy od poprzednich modeli Dacii. Jednak pomimo tego, że wielu kierowców nie może się tego doczekać, należy wziąć pod uwagę jeden fakt, który ujawnił van den Acker.

„Chociaż Bigster będzie znacznie większy i oczywiście droższy, nie należy się spodziewać, że będzie znacznie droższy. Z pewnością nie w porównaniu z istniejącymi modelami Dacii” – mówi van den Acker. I dodaje: Rzeczywistość jest taka, że ​​kiedy zaczniesz produkować duże samochody, logicznie rzecz biorąc, będziesz musiał stawić czoła konkurentom z branży motoryzacyjnej. I nie możemy po prostu skopiować przepisu Sandera na większy segment samochodów. To nie do końca by zadziałało. Nie gramy w tę samą grę, co nasi konkurenci. Jesteśmy wyjątkowi na swój sposób i nie chcemy niczego w tym zmieniać.”      Reklama

Europejski Jeep zdecydowanie ma szansę

I dalej Van den Acker wyjaśnia: „Dacia chce zrobić wszystko, aby być marką godną zaufania w segmencie klasy C. I nie tracąc przy tym swojej przewagi konkurencyjnej, jaką jest niska cena”. Ramię w ramię z pomyślnym rozwojem Dacii i na zdjęciach nowych modeli widać wyraźnie, że na europejskim polu rodzą się samochody wyraźnie nastawione na plener. Można naprawdę powiedzieć, że to Jeep dla Europy. I nie jest to żadna przesada. Koncentracja Dacii ma sens i nie ma sensu wątpić, że rumuńskiemu producentowi uda się skutecznie zrealizować swoje plany.

Dacia nie boi się chińskiej konkurencji

Prawdziwą konkurencją, która zagraża Dacii, są obecnie samochody chińskie. To właśnie one napływają obecnie na nasze rynki niczym lawina. Są tanie, mają świetną grafikę i bardzo solidne wykonanie. Brakuje im jednak lokalnej historii, na której mogliby się oprzeć w najbliższej przyszłości. Czego można się spodziewać po marce, której tu jeszcze nie było, a nagle pojawia się tu z drugiego końca świata? To pytanie zadaje sobie zapewne wielu kierowców, którzy aktualnie podejmują decyzję, jaki nowy samochód kupić. Dlatego często woli wybrać samochód, którego markę i reputację zna od dawna. I to właśnie w tym momencie Dacia ma znacznie silniejszą pozycję w porównaniu do chińskich samochodów.  

Swoją drogą, ile chińskich marek samochodów znasz na naszym rynku? Tylko MG? Znasz także takie marki jak Dongfeng, Maxus, JAC i elBlesk. Że nigdy o nich nie słyszałeś i nawet nie zarejestrowałeś ich na drogach krajowych? I to wszystko. Dacia mniej martwi się chińską konkurencją.

Samochody elektryczne? Nie ma mowy

Jest jednak jeszcze jedna ciekawa rzecz, na którą Dacia stawia. Nie zamierza montować w swoich modelach agregatów elektrycznych. „Kiedy wszystkie firmy samochodowe podrożą swoje samochody w związku z przejściem na napęd elektryczny, nie wszystkich klientów będzie na nie stać” – mówi Van den Acker. „I to oni będą szukać solidnej, niedrogiej, a w dodatku modnej na rynku marki, którą im zaproponujemy. To będzie dokładnie ten moment, w którym wierzę, że Dacia zdobędzie jak najwięcej klientów.”   

Dacie po prostu chce jak najdłużej wytrwać w swojej determinacji, aby nie odchodzić od produkcji samochodów z klasycznymi silnikami. A nawet jak najlepiej to wykorzystać. Oczywiście każdy może myśleć o tym, co chce. Ale na razie wygląda na to, że plany Dacii nie mają luk prawnych i są więcej niż wykonalne. Osobiście popieram tę filozofię i jestem ciekaw, jak rumuńskiej marce uda się ją wdrożyć w finale.  

Dacia jako pierwsza skopiowała Renault

Czy wiesz, że Dacja to nazwa nadana przez starożytnych Rzymian regionom dzisiejszej Rumunii? Firma Dacia powstała w 1966 roku, a dwa lata później powstały jej fabryki samochodów. Koncern samochodowy Dacia kopiował przede wszystkim samochody marki Renault, na które posiadał licencję. Wreszcie rząd rumuński sprzedał swoją największą w historii firmę Dacia francuskiemu Renault. I od tego momentu tworzy się współczesna historia tej firmy samochodowej, która fenomenalnie radzi sobie ze sprzedażą swoich samochodów.  

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail
pl_PLPolish
Optimized with PageSpeed Ninja