Przejdź do treści
Strona główna » Ford zrobił z Mustangiem coś, co konkurencja powinna zrobić już dawno temu. Na wynik nie trzeba było długo czekać

Ford zrobił z Mustangiem coś, co konkurencja powinna zrobić już dawno temu. Na wynik nie trzeba było długo czekać

Szczególnie ceny większych pojazdów elektrycznych często atakują pozycje dotychczas zarezerwowane tylko dla aut naprawdę luksusowych. Ponadto bardzo trudno jest je sprzedać bez dotacji, co Ford obecnie stara się zmienić.

Nie tak dawno temu mój kolega Jirka Louthan zachwycał się ogólną płynnością i funkcjonalnością nowego Mustanga Mach-E Forda. I choć niemal ikoniczna nazwa mogła sugerować, że Jiří siedział za wielkim ośmiocylindrowym silnikiem i cieszył się ryczącymi rurami wydechowymi i zapachem spalonej benzyny, ostatecznie wszystko było inne. Co jest również widoczne w „Mach-E”, gdzie „E” oznacza, co zrozumiałe, elektryczny. Teraz jednak znacznie tańsze. Czy przebłyśnie do lepszych czasów? Przyjrzyjmy się temu razem.Reklama

Przy obecnych cenach droższe pojazdy elektryczne (bez dotacji) są bardzo trudne do sprzedania

A mówiąc o tych tradycyjnych czeskich porównaniach, jak ona „przebłyskuje do lepszych czasów”: nie tylko „nauczyła Dalibora, jak potrzebny jest nóż”. Powoli jednak wydaje się, że inni producenci samochodów elektrycznych też to robią. Którzy zaczynają zdawać sobie sprawę, że ich obecna oferta, przy obecnych parametrach, jest w dzisiejszych czasach w zasadzie nie do sprzedania (a zwłaszcza przy obecnych cenach). Nie, nadal istnieje znacznie prostszy (i zauważalnie tańszy) sposób osobistej mobilności niż relatywnie drogi samochód elektryczny. Do tego przy ograniczonym zasięgu, problemach z ładowaniem i innych komplikacjach.

I tak odkąd Ford obniżył w lutym ceny aż do 8100 dolarów, firma zajmująca się analizą danych twierdzi, że ruch Mach-E wzrósł prawie trzykrotnie, podczas gdy zapasy spadły o 9 procent. Według firmy Cloud Theory zajmującej się analizą danych jest to najnowszy przykład poważnej przeszkody, przed którą stają producenci samochodów w procesie przechodzenia na pojazdy elektryczne. Dane sprzedażowe pokazują, że klienci chętnie przesiadają się na pojazdy elektryczne, ale za odpowiednią cenę. Stanowi to wyraźne wyzwanie dla producentów samochodów.

Obniżka ceny szansą na realną sprzedaż

„Ogólnie rzecz biorąc, istnieje potrzeba obniżenia cen w okresie, gdy nie ma to większego sensu finansowego dla rynku” – powiedział Automotive News Rick Wainschel, wiceprezes ds. danych i analiz w Cloud Theory . „Myślę, że Ford zrobił, co musiał. Naprawdę im zależy na oczyszczeniu zapasów Forda Mach-E. W pewnym sensie było to zło konieczne. Ale zadziałało.” Nie mamy nic do dodania. Najwyraźniej Elon Musk myślał podobnie, gdy jako pierwszy w segmencie samochodów elektrycznych zaczął dyskontować Model 3 i Model Y.Reklama

Sprzedaż Mustanga Mach-E spadła w styczniu o ponad połowę, ponieważ crossover utracił prawo do federalnej ulgi podatkowej w wysokości 3750 dolarów (około 85 000 koron). Administracja Bidena zaostrzyła zasady uzyskiwania dotacji. Jednak odkąd Ford ogłosił rabaty pod koniec lutego, jak twierdzi Cloud Theory, zapasy uległy przesunięciu. Sprzedaż Machu-E wzrosła prawie trzykrotnie, jak wynika z codziennego śledzenia danych dostawców. Teoria mówiła, że ​​akcje spadły o 9 procent.

Obniżka ceny przyniosła skutek natychmiastowy. Całkiem zrozumiałe

„Zaobserwowaliśmy natychmiastową reakcję” – powiedział Wainschel. „Zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku tygodni to naprawdę zaczęło działać.” Ford, którego marcowa sprzedaż ma zostać ogłoszona w środę, 3 kwietnia, odnotował w lutym ogólny wzrost liczby Mach-E o aż 64 procent. To mały (duży) szok. Dlatego producent samochodów rozpoczął już dostarczanie modeli na rok 2024, z aktualizacjami obejmującymi nowy wariant terenowy Rally i pakiet „brązowy wygląd”, który będzie dostępny dla Mach-E GT.

Innymi słowy: zróbmy to taniej, a dla wielu osób samochód elektryczny zacznie mieć sens. Inaczej bez ogromnych dotacji nie da się go sprzedać. Wie o tym już np. koncern Volkswagen, dla którego nagły koniec dotacji w grudniu 2023 r. był czymś w rodzaju deszczu lodowego. A w finale będzie to prawdopodobnie bardzo kosztowne wytrzeźwienie. ID.3 nagle stał się niezdatny do sprzedaży, co spowodowało cięcia w produkcji, co doprowadziło do jego zakończenia w fabryce VW Dresden. Czy inni pójdą śladem Forda? Może to nie miałoby znaczenia.

Jak ty to widzisz? Czy samochodów elektrycznych naprawdę nie da się sprzedać bez dopłat po dzisiejszych cenach? Daj nam znać w dyskusji, dzięki!

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail
pl_PLPolish
Optimized with PageSpeed Ninja